sobota, 17 stycznia 2015

Symbol zasłony

Kobiety arabskie (większość z nich) dziś zakrywają głowy, a nawet twarze, co budzi wiele kontrowersji. Koran domaga się jedynie zasłaniania ciała i skromności. Jednak już w dżahilijji znany był zwyczaj ukrywania twarzy pod zasłoną – nikabem, i stąd przeniknął do islamu. Zasłaniały się głównie wysoko urodzone kobiety; chłopki, ponieważ musiały pracować, były swobodniejsze. Wśród plemion beduińskich działo się różnie, ich nikaby to cały konglomerat wzorów, do których należy rodzaj maski przysłaniającej twarz. W modernizmie kobiety wypowiedziały wojnę zasłonom. Pozornie je akceptując, Egipcjanki z warstw ludowych przysłaniały twarze siatką z materiału o wielkich okach, co tylko dodawało im uroku. Mniej więcej od 1907 r. coraz mniej było widać zasłon na egipskich ulicach, a 1923 r. przeszedł do historii, gdy emancypantka Huda Szarawi (1879–1947 r.) zrzuciła z twarzy nikab w zgromadzonym tłumie. Pozostał hidżab, w pierwszym znaczeniu chusta na głowie kobiety, w drugim cały strój muzułmański, okrywający ciało do kostek (jego odmianami są burka czy chimar), którego częścią może być zasłona. Wydawało się, że emancypantki arabskie posłały chusty do lamusa, w latach 70. XX w. na ulicy egipskiej hidżab stanowił ewenement. Wraz z nawrotem fundamentalizmu kobiety ponownie sięgnęły po tradycyjne nakrycia głowy, zakładając je pod wpływem rodziny, otoczenia i z własnego wyboru. Z tych samych powodów idą dalej, nosząc nikaby. Dziś egipskie ulice wypełniają kobiety z zakrytymi głowami niemal w 100 proc. Użytkowniczki hidżabów i nikabów w całym świecie arabskim nie stronią jednak od publicznego życia i gdy zachodzi potrzeba, biorą w nim żywy udział, nie zdejmując tradycyjnego okrycia głowy. Hidżab i nikab stały się symbolem muzułmańskiej tożsamości, nie oznaczają izolacji kobiet od świata i biernej zależności od mężczyzn. Kobiety arabskie otoczone są na ogół szacunkiem, mają poczucie własnej wartości i są pewne siebie.

Kufijja, tradycyjne męskie nakrycie głowy

Dżellaba, popularna męska szata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz